Jednak, postanowiłam odezwać się choćby na moment, w końcu jestem, orbituję i ............ najbardziej chyba, czekam na lato, bym:
a) nie musiała już odśnieżać samochodu 20 razy dziennie i równie często podczas jazdy bać się, czy nie wpadnę w poślizg, czy włączy się ABS i łaskawie powstrzyma mój samochód przed skasowaniem tyłu innemu żelastwu na kółkach
b) nie zgubiła już nigdy zjazdu z autostrady z uwagi na śnieżycę i nie musiała szukać w popłochu możliwości zawrócenia. Wierzcie mi... nieziemski stres.
c) nie musiała codziennie odkopywać auta z zasp, gołymi rękoma, bo przecież zapomniałam rękawiczek.
Ech, jak na dłoni widać, że mam ostatnio traumę samochodową, niestety, ale miałam, dzięki zimie, mnóstwo nieprzyjemnych sytuacji:( Czekam na lato, do lata... do lata... byle szybko!!!
I żeby było o tak:
Looking for the summer.... |
Walentynki wprost umknęły mojej uwadze, ale ... mam coś dla Was. Piosenkę miłosną z dedykacją. Powiecie- odgrzewany kotlet i ogólnie, ile można, ale trudno. Mówcie co chcecie, ja po prostu kocham ten utwór na zawsze. Kocham brzmienie gitary, wolne piano gdzieś w tle, leniwą perkusję i emocjonalny głos.
Z sentymentami nie walczę:) Ach, a jak zaczyna krzyczeć tak na wysokości 2.40 min poniższego pliku... mam ciarki!!!
Dysiaku .... poczekaj jeszcze troszeczkę, jak się wygrzebię z doczesności, pokażę co potrafię, w kwestii obsługi mojej nowej maszyny:)
Mam nadzieję już niedługo!!!
Ach, no dobrze, to może wrzucę taką bzdurkę, żebyście nie myślały, że zupełnie nic nie uszyłam, uszyłam taki użytkowy drobiazg, żeby było przyjemniej w domku:) I.... ach, jak ja nie znoszę szyć troczków? Macie na to jakiś patent może?
Ach, jaki chotyczny wpis, ale wybaczycie... taki mam obecnie czas:)
Pozdrawiam- neurotycznie, chaotycznie, zaśnieżenie!!!
Madzik skąd wiedziałaś... uwielbiam tą piosenkę...... rozmarzyłam się, ale tu nagle spadła na mnie lawina śniegu!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie nadal zima??!!
....mam dzisiaj dobry humor i mimo tego co się dzieje za oknem myślę pozytywnie i o wiośnie...jednak i tak współczuję sobie i innym .. walki ze śniegiem..
W temacie troczków też nie lubię...
Dobrze, że jesteś zastanawiałam się co z tobą...:D
bzi miłego
No to w końcu się odśnieżyłaś;))Ale zanim będzie lato to jeszcze wiosna tryśnie na nas humorem i będzie pięknie kolorowo i pachnąco z zielenią w różnych odcieniach.Widzę ,że zima dała ci w kość więc dmucham i chucham aby ją pognać i słońce na ciebie sprowadzić.Piękną podusię na krzesełko uszyłaś a troczków też nienawidzę więc zamiast się męczyć kup tasiemki bawełniane pod kolor lub białe i sobie ufarbuj:)
OdpowiedzUsuńAch, jak miło:) I cudnie, że ty również uwielbiasz Purple rain. Już myślałam, że jestem samotnym dinozaurem na wymarciu, ale na szczęście dodałaś mi otuchy. No ale przyznaj sama, jak można tego nie kochać? Czysta namiętność!
OdpowiedzUsuńI już... nie mówmy o zimie..., bo mnie mrozi:/
:D temat zimy omińmy... napawajmy się ta piękną pieśnią, może dla dinozaurów ale co tam..;) ja się czuję na osiemnastkę! hihi
UsuńŻe Purple Rain dla dinozaurów? O wypraszam sobie!!!!
OdpowiedzUsuńOgr powtarza mi co dzień, że mam 17!!!! A ja uwielbiam ten utwór - zimą affff kors :))
Waw Madziołku ale czasy dawne;) mi przypomniałaś tym utworkiem, ale jakże miłe to wspomnienia:D a Dinozaur to jaki z ciebie? w niedzielę kończę dużoooooo latek ;) ale do Dinozaura mi jeszcze ciut zostało:P Zima no tak ona mogłaby się już skończyć i już niedługo będzie tak jak na tym obrazku:) Buziam cię ciepło i fajnie że jesteś nawet jeśli tak migawkowo jak ostatnio. Sylwia
OdpowiedzUsuńNo właśnie, pisz, pisz, bo zapominam, że tak dobrze się Ciebie czyta :)))
OdpowiedzUsuńOby do wiosny ;)
troczki??? łolaboga....muszę je przyszyć do pościeli..i tak śpię a wyłażąca kołdra od kilku miesięcy...bo ciarki mi chodzą na samą myśl:))) ja czekam na wiosnę!!!!!!!!!!!!!1
OdpowiedzUsuńCo do piosenki posłucham w domu bo w pracy mi nie wypada puścić muzy na głośniki, co do zimy mam to samo tzn. nie w postaci traumy samochodowej tylko ubraniową. jak patrze na siebie w oknach wystawowych to mam wrażenie że przytyłam 20 kg, a to tylko jeden sweterek na drugim sweterku i na trzeciej bluzeczce, która na topie, jednym słowem nie cebulka tylko cebula. Bo mi zimno ciągle. Chcę do lata nieodwracalnie. Do jednej sztuki odzieży na bieliźnie do klapek i sandałów na bosych stopach, do rozwianych włosów zamiast czapy pod którą filcuje się elegancki kołtun. Do pieszczoty słońca na gołej skórze i fali małych dreszczy kiedy wiatr rozczesuje Ci włosy. Jednym słowem do lata.
OdpowiedzUsuńtak... tAK... TAK!!!!!!
UsuńO utworze kobitki już wypowiedziały się to ja podpowiem jak to z troczkami bywa. Najlepiej ciąć paseczki materiału ze skosu. Szer np, 3 cm po lewej
OdpowiedzUsuństronie materiału szyjemy tunelik z jednej strony zaszytym . i teraz czas na
odwrócenie go na prawą stronę. Gdy taki wąski tunel to używamy szydełka, przy szerszym- ołówek. Miłego szycia droga krawcowo.
Hmmmm, ze skosu mówisz? Żebym to ja widziała jak to zrobić???....:/ Tunelik jeszcze jeszcze, ale przewracanie mnie ostatnio wyprowadziło z równowagi:/
OdpowiedzUsuńPiosenka - dla mnie sam seks zanużony w wysmakowanej erotyce :) rozgrzewająca...
OdpowiedzUsuńLato...hmmm.... wolałabym jednak najpierw wiosnę (ja to lubię te pory roku takie niewyraźne (włąśnie wiosnę i jesień) - nie za zimno, nie za ciepło lecz w sam raz :)
Autko bym już wypucowała, bo wygląda jak siedem nieszczęść, ale na dzień dzisiejszy mija się to z celem :(
Hej:) świetny blog :) Zapraszam do mnie na rozdanie: http://koralikowy-kacik.blogspot.com/2013/03/43-niech-sie-stanie-candy.html
OdpowiedzUsuń